Kolejne auto sprowadzone z USA po „lekkim” uderzeniu – zarysowaniu błotnika. Po sprawdzeniu historii auta okazuje się, że auto miało nie jeden a dwa wypadki. Jedno z przodu – jak deklarował sprzedawca lekkie oraz uderzenie w tył, o którym nie powiedział ani słowa. Kolejny prywatny sprzedawca, który po pół roku postanawia rozstać się ze wspaniałym autem, w idealnym stanie. Nie polecamy, ani auta ani sprzedawcy.
kazde auto z usa było bite, bo sie po prostu sprawnego nie opłaca sciagac na handel.