Jak uniknąć szkody całkowitej w Allianz

W sierpniu 2015 roku właściciel motocykla Harley-Davidson V-ROAD miał wypadek a motocykl uległ uszkodzeniu. Właściciel motocykla szukał serwisu, który wykona naprawę w tzw. systemie bezgotówkowym polegającym na tym, że serwis po otrzymaniu upoważnienia sam dalej ustała z ubezpieczyciel zakres prac i odbiera należność za naprawę. Właściciel Harleya wybrał firmę K+K Motocykle w Dzierżoniowie. Po zgłoszeniu szkody rzeczoznawca ALLIANZ wykonał oględziny motocykla i sporządził kalkulacje naprawy na kwotę około 6000,00 zł z VAT. W wyniku odwołania firmy naprawiającej kalkulacje zmieniano kilkakrotnie. Nie wiadomo czy celowo czy wynikało to z małej znajomości zagadnienia w kalkulacjach wpisywano czynności nie mające zastosowania przy naprawie. Dla przykładu w kalkulacji z 11.11.2015 wpisano wybudowanie i wbudowanie silnika oraz demontaż i montaż ramy do lakierowania. Czynności te nie były potrzebne , gdyż do ewentualnego malowania był pałąk ramy przykręcony 4 śrubami, który można zdemontować bez wyjęcia silnika i demontażu ramy. Po kolejnym odwołaniu firmy K+K Motocykle ubezpieczyciel TUiR ALLIANZ w dniu 5 stycznia 2016 wydał decyzję o przyznaniu odszkodowania, w której obliczył wartość motocykla H-D V-Road z roku 2007 na kwotę 30400,00 zł / obecnie rok 2019 motocykl taki kosztuje około 35000,00 zł/ dane ALLEGRO/ i wypłacił kwotę około 8000,00 zł. Tak więc według ALLIANZ sprawa została zakończona, gdyż uznano szkodę jako całkowitą. Znaczy to ,że koszt naprawy przekracza wartość 70 % wartości motocykla w dniu wypadku. Naprawiający serwis zwrócił uwagę, że w kalkulacji ujęto części nie uszkodzone a było to koło przednie oraz osłona chłodnicy. Serwis zwrócił się do ubezpieczyciela o dokonanie dodatkowych oględzin w celu usunięcia z kalkulacji części nie wymagających wymiany ani naprawy. Przedstawiciel ALLIANZ w dniu 15.01.2015 potwierdził brak uszkodzeń na tych elementach. Nie zmieniło to jednak stanowiska ALLIANZ i nadal traktowano szkodę jako całkowitą. Jednocześnie bardzo wyczerpująco wyjaśniono powód tego stanowiska. Motocykl był naprawiany z polisy AC na warunkach jakie podpisał właściciel motocykla zgodnie z którymi kalkulację określającą opłacalność naprawy sporządza się z uwzględnieniem kosztów naprawy liczonych według cen nowych części oryginalnych producenta pojazdu, wymiany koniecznej robocizny i jej cen w autoryzowanych stacjach naprawy właściwych dla danej marki oraz miejsca zarejestrowania pojazdu

Firma K+K Motocykla po przeanalizowaniu warunków zapisu umowy AC sporządziła nowy kosztorys naprawy ujmując wszystkie części uszkodzone do wymiany oraz zmieniając stawkę roboczogodziny z 75 zł na 150 zł jak w kosztorysie ALLIANZ. Można dodać , jednym z elementów wymienionych był pałąk ramy w cenie ponad 1000zł z uszkodzeniem lakieru około 1cm 2 i to w miejscu niewidocznym. Również wymagany wzrost ceny 1 roboczogodziny o 100% ucieszył naprawiających. No cóż takie wymogi postawił ALLIANZ.

W sumie wytworzyła się sytuacja patowa ALLIANZ twierdził , że szkoda jest całkowita natomiast wykonujący usługę naprawy twierdził, że koszt naprawy nie przekracza 70% wartości motocykla wyliczonej przez ALLIANZ. W związku z tym serwis przesłał kosztorys do zatwierdzenia i poinformował, że przystępuje do naprawy motocykla. Po wykonaniu naprawy firma K+K Motocykle przesłała do ALLIANZ zdjęcia naprawionego motocykla, z informacją o możliwości dokonania oględzin po naprawie, wysłała fakturę naprawy wraz z faktura zakupu nowych części w sieci H-D.

Ubezpieczyciel TUiR ALLIANZ nie wyraził zgody na zapłacenie za naprawę. Tak więc pozostała droga sądowa. Właściciel Firmy K+K Motocykle wystąpił do Sądu o zasądzeniu kosztów naprawy oraz odsetek od kwoty naprawy. W dniu 25.05.2016 Sąd nakazał zapłatę kosztów naprawy z odsetkami oraz kosztów procesu około 3500zł.

TUiR ALLIANZ reprezentował adwokat Roman Mucha, który dążył do uznania stanowiska o szkodzie całkowitej. Pan mecenas Mucha jako argumentów używał też stwierdzeń nie pokrytych żadnymi dowodami. Jednym z argumentów był, że naprawa została wykonana niezgodnie z technologią producenta. Wystarczyło porównać kalkulacje sporządzoną przez ALLIANZ z dokumentami takimi jak faktura naprawy oraz faktura zakupu nowych części z sieci H-D. Można tez było stwierdzić to na podstawie zdjęć będących w aktach na których na tle naprawionego motocykla pokazano wszystkie części wymienione. Innym argumentem potrzebnym tylko do sporządzenia kalkulacji był argument, że ujęto w kalkulacji lakierowani a ASO H-D nie lakierują elementów z uszkodzonym lakierem.

Należy podkreślić, że chodziło o kalkulacje sporządzone przez rzeczoznawcę ALLIANZ. Również uzasadnienie Pana mecenasa Muchy nie lakierowania przez ASO elementów jest zadziwiające. Pan mecenas Mucha stwierdza, że nie lakieruje się elementów uszkodzonych, cytuje „bo serwisy nie posiadają kabin lakierniczychkoniec cytatu. Niejako z ciekawości zapytaliśmy i możliwość zakupu farby do lakierowania ramy jednego z dealerów H-D w Polsce. W odpowiedzi otrzymaliśmy oryginalny nr. katalogowy H-D farby oraz wielkość opakowania /około 1l/. Jeżeli więc w sieci H-D można kupić oryginalna farbę to znaczy to, że producent dopuszcza malowanie elementów.

Być może dzięki Panu mecenasowi który bardzo ambitnie i szczegółowo, wg mnie ,przestawiał swoje racje poprzez powoływanie dwóch biegłych, negowanie ich opinii oraz przedstawiania swoich wniosków sprawa w Sądzie zakończyła się dopiero w roku 2019 co przyniosło naprawiającemu kilka tysięcy w postaci odsetek. Tak zakończyła się jedna ze spraw w której rzetelność, znajomość problemu i chęć działania doprowadziły do właściwej naprawy motocykla ku zadowolenie klienta oraz udowodnieniu ubezpieczycielowi ALLIANZ możliwości podważenia jego niesłusznego stanowiska .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *